Cmentarz w Opatówku - zobacz galerię
Cmentarz w Chełmcach - fotografie
Cmentarz w Rajsku - fotografie
Cmentarz w Tłokinii Kościelnej - fotografie
W przeszłości miejsca grzebalne były lokalizowane wokół kościołów. Tak więc cmentrz w Opatówku mógł istnieć we wczesnym średniowieczu wokół drewnianego kościoła, następnie prawdopodobnie wokół kościoła, który został wzniesiony ok. 1360 r. Wiadomo, że w połowie XVIII w., gdy proboszczem był Andrzej Piątkiewicz (ok. 1750-59), oficjał i prałat kaliski, kustosz w kapitule kaliskiej, zbudowano kostnicę na przykościelnym cmentarzu. Jednocześnie przeniesiono cmentarz grzebalny na miejsce przy dzisiejszej ulicy Piaskowej usytuowane za niewidocznym dziś kanałem. W czasie przebudowy kościoła ok. 1817 r. stary przykościelny cmentarz został otoczony żelaznymi słupkami i łańcuchami, w 1855 r. był już bardzo mały, opasany z trzech stron podwójnymi łańcuchami. Odbywały się na nim procesje.
Prawdopodobnie ok. 1760 r. założono nowy cmentarz grzebalny oddalony od kościoła. Znajdował się przy obecnej ulicy Piaskowej, za niewidocznym dziś kanałem. Na początku XIX w. ówczesny właściciel Opatówka gen. Józef Zajączek przeznaczył okoliczny teren pod zabudowania folwarczne i zajął część cmentarza pod owczarnię (zabytkowy budynek wzdłuż ulicy istniejący do dziś) ofiarowując w zamian teren bardziej oddalony od zabudowań dworskich w lesie dworskim. Nowy cmentarz miał powierzchnię 3 mórg (ok. 1,68 ha), szerokość 61 prętów, długość 31 prętów. Cmentarz w tym miejscu znajduje się do dziś.
W 1845 r. podjęto decyzję o likwidacji cmentarza przy zabudowaniach dworskich. Dozór kościelny (Ignacy Radoszewski - dziedzic dóbr opatóweckich, ks. Józef Kamiński - proboszcz, Jan Kanty Giller - burmistrz i Mateusz Lipowski - obywatel miejski) zwrócił się do naczelnika powiatu kaliskiego z prośba o przeniesienie szczątków z tego cmentarza na nowy cmentarz w lesie dworskim. Ekshumacja na nowy cmentarz nastąpiła prawdopodobnie w 1850 r., gdy parafianie złożyli deklarację, że sami wykonają wszystkie prace z tym związane.
W 1855 r. nowy cmentarz był opalisadowany i posiadał bramę. W południowo-zachodniej części cmentarza chowano zmarłych na zarazy. Północno zachodnią część zajmuje do dziś cmentarz ewangelicki, który w czasie II wojny światowej został powiększony poprzez likwidację części cmentarza katolickiego. Po wojnie część przejęta przez ewangelików została zwrócona katolikom i pochowano tam żołnierzy radzieckich, którzy polegli w czasie walk w styczniu 1945 r. w okolicach Opatówka (najpierw byli pochowani na rynku w Opatówku, 17 kwietnia 1948 r. przeniesiono szaczątki na cmentarz w Opatówku, po kilku latach na cmentarz żołnierzy radzieckich do Kalisza). Na cmentarzu ewangelickim pochowano żołnierzy niemieckich poległych w styczniu 1945 r. We wrześniu 1994 ekshumowano ich szczątki na cmentarz Miłostowo w Poznaniu.
Pod koniec lat 30. XX w. proboszcz Jerzy Bekier i wikary - Edmund Perczak zorganizowali sadzenie topoli włoskich wzdłuż drogi prowadzącej na cmentarz i na cmentarzu. Nazwano aleje cmentarne i poszczególne pola, wykopano studnię.
Obecnie cmentarz ma powierzchnię 2,39 ha. W dawnej części ewangelickiej zachowało się tylko kilka grobów. Jesienią 2002 r. umieszczono w alejkach tabliczki z nazwami (nawiązanie do nazw przedwojennych) - Aleja Zmartwychwstania (główna), Aleja Wiecznej Chwały, Aleja Wiecznego Spokoju, Aleja Golgoty, Aleja Żywot Wieczny, Aleja Grobowców, Aleja Wszystkich Świętych, Aleja Rozmyślań, Aleja Sądu Ostatecznego.
W połowie Alei Zmartwychwstania ustawiono krzyż, po prawej stronie stoi Kaplica Radoszewskich z 1836 r. Obok kaplicy znajdują się najstarsze groby z końca XIX w. Uwagę zwracają nagrobki z początku XX w., w tym nagrobek z rzeźbą Matki Boskiej dłuta Pawła Krzyżanowskiego, nagrobek Serca Jezusowego pochodzących z zakładu Braci Ginter i inne nagrobki tej firmy, a także nagrobki z piaskowca, krzyże odlewane i kute.
Na cmentarzu w Opatówku zostali pochowani:
Jan Kanty Giller - oficer napoleoński, burmistrz Opatówka, ojciec Agatona i Stefana Gillerów, Stefan January Giller - poeta i pedagog, Konstanty Stokowki - uczestnik powstania 1863, Piotr Szadkowski - kawaler orderu Virtuti Militari (wojna 1920 r.), żołnierze wojny 1920 r. - Józef Kliber, Józef Nowak, malarka - Wacława z Kindlerów Essersowa i jej mż Korneliusz Essers, ks. Paweł Patocki, rodzice i bracia pisarza Eligiusza Kor-Walczaka, Józef Piliński - pedagog, historyk Opatówka, Ksawery Kostro - zasłużony felczer, Ignacy Łukaszczyk - harcerz, który przechował sztandar harcerski na początku wojny i Berta Lehman (na cmentarzu ewangelickim), która ten sztandar przechowywała w czasie kolejnych wojennych lat. Cmentarz w Opatówku jest miejscem spoczynku kolejnych pokoleń mieszkańców tej ziemi.
W końcu lat trzydziestych staraniem ówczesnego proboszcza ks. Jerzego Bekiera i prefekta k s. Edmunda Perczaka uporządkowano cmentarz, W alejkach umieszczono tabliczki z nazwami, dosadzono brakujące topole włoskie (wcześniej posadzono topole przy drodze na cmentarz wzdłuż dzisiejszej ulicy Piaskowej i głównej alei cmentarza). Latem 1938 r. mieszkańcy gminy Opatówek odpowiedzieli na apel ks. Perczaka zbierając pieniądze na budowę studni. Księża apelowali także do wiernych o dbałość o miejsce wiecznego spoczynku, sprzątanie grobów, alejek, przynoszenie kwiatów.
Dziś nikt już nie używa nazw alejek cmentarnych choć od tamtego czasu rozkład cmentarza niewiele się zmienił1. W okresie okupacji Niemcy powiększyli teren cmentarza ewangelickiego przedłużając pas cmentarza w kierunku bramy wejściowej i niwelując znajdujące się tam mogiły. Po wojnie cmentarz ewangelicki wrócił do swoich granic, a na pustym miejscu zaczęto znów grzebać wyznawców kościoła rzymsko-katolickiego. To prawdopodobnie wówczas powstała nowa alejka po prawej stronie od wejścia na cmentarz2 i zniknęło tzw. miejsce niepoświęcone przy ogrodzeniu.
Zmienił się na pewno wizerunek cmentarza. Przetrwała część nagrobków z kamienia znajdujących się przede wszystkim przy alei głównej. Te najpiękniejsze pochodzą z zakładu kamieniarskiego braci Ginter z Kalisza i z opatowskich zakładów Kuczamera i Stawickiego. Jeszcze dziś można spotkać na cmentarzu rzeźby Pawła Krzyżanowskiego. Zniknęły natomiast dawne mogiły ziemne z drewnianymi krzyżami (te, które istnieją pochodzą z czasów nam bliższych). Zastąpiły je trwalsze, choć niezbyt estetyczne nagrobki z lastryka. Coraz mniej jest drzew na tym, niegdyś należącym do lasu, terenie. Topole włoskie nie należą do drzew wieloletnich i po 60 latach zaczynają usychać.
Z żalem patrzę na szczątki starych nagrobków, ozdobnych krzyży żelaznych, kawałki tablic z trudnymi do odczytania napisami, które zastępuje się nowoczesną architekturą cmentarną. Dobrze jeszcze, gdy stawiający nowe nagrobki umieszczają tabliczki z nazwiskami tych, którzy byli pochowani tu wcześniej.
Przedmiotem naszej szczególnej troski powinny być stare, zapomniane nagrobki, kryjące szczątki tych, którzy żyli tu przed nami. Niektóre liczą ponad 100 lat. Dlatego słowa podziękowania należą się panu Janowi Stasiakowi, który naprawił krzyż na grobie Ksawerego Kostro - felczera cenionego i szanowanego niegdyś przez opatowian za pełną poświęcenia, często bezinteresowną pracę na rzecz ludzi chorych.
"Opatowianin", listopad 1997
1 Jesienią 2002 r. staraniem proboszcza parafii Opatówek - ks. Władysława Czamary tabliczki z nazwami alejek cmentarnych zostały ustawione ponownie (J.M.)
2 Dziś "Aleja Rozmyślań" (J.M.)