Dorota Ścigajłło
Któż dziś nie zna w Opatówku pani Doroty? Nie jest wprawdzie rodowitą opatowianką, jednak Jej opatowski rodowód ściśle wiąże się z powojenną historią naszej miejscowości.
Przybyła do Opatówka w 1945 r. mając wtedy lat 30. Bogaty w przeżycia życiorys, już wówczas, wystarczyłby do napisania niejednej książki. Całe Jej życie ukształtowane zostało przez świadomie przez Nią wybrany zawód. Niesienie pomocy innym, działanie na rzecz tych, którzy potrzebowali wsparcia, życzliwości, ulgi i pokrzepienia to nadrzędny cel, któremu podporządkowała całe lata swojej zawodowej pracy, a także i życia.
Będąc obecnie na emeryturze pozostaje nadal wierna tym zasadom. Życzliwi i przyjaźni Jej ludzie, których niemało, podkreślają Jej bezpośredniość, prawdomówność oraz autentyczną reakcję na wszelkiego rodzaju zło i nieprawidłowości. Sama jednak mówi, że takie postępowanie powoduje, że w życiu spotyka również ludzi sobie niechętnych.
Wszystko zaczęło się w 1931 r. w Jej rodzinnej miejscowości w Kosowie Poleskim k/Brześcia. Tutaj się urodziła 10 października 1915 r. i tutaj podjęła pierwszą pracę jako pielęgniarka. W roku 1938 przeniosła się do Drohiczyna, gdzie podjęła pracę w miejscowym Ośrodku Zdrowia.
Wybuch wojny w 1939 r. to nowy rozdział w Jej pracy i życiu. Zmobilizowana i wcielona do wojska trafiła do Brześcia nad Bugiem. Po zbombardowaniu przez Niemców szpitala, w którym pracowała, ewakuowana na wschód, osiadła na prawie pięć najtrudniejszych lat w swym życiu w Kobryniu (dziś na terenie Białorusi). Tutaj pracując nadal w szpitalu przeżyła dramatyczne momenty związane, najpierw z wkroczeniem we wrześniu 1939 r. wojsk radzieckich, potem w 1941 r. wojsk niemieckich i ponownie w 1944 r. wojsk radzieckich. W Kobryniu przebywała do 1945 r., skąd pierwszym transportem, jako repatriantka, przyjechała w styczniu tego roku, do Polski.
Matka Boska Katyńska -
haft Doroty Ścigajłło
Opatówek to nowy etap w Jej życiu. Nowe środowisko i nowe miejsce pracy, ten sam jednak nadal intensywny i zaangażowany stosunek do pracy zawodowej. W roku 1945 nie wiedziała jeszcze jak długo tutaj pozostanie. Dzisiaj już to wiemy. W środowisku opatowskim znamy ją od ponad 45 lat. Jest z nami nadal jako pielęgniarka. Pracowała, jak sama wspomina, w miejscowym Ośrodku Zdrowia z dr. Zamojskim, dr. Warchołem i dr. Jerzym Popielem.
Jej udział jako pielęgniarki w zwalczaniu takich chorób społecznych i zakaźnych jak gruźlica, jaglica i choroby weneryczne jest powszechnie znany.
Mimo przejścia w 1986 r. na emeryturę, niesie nadal pomoc i ulgę każdemu, kto jej potrzebuje. Wolny czas przeznacza na działalność społeczno-charytatywną oraz prace ręczne. W zakresie haftowania, bo o tym mowa, wykonała wiele wspaniałych prac, godnych nie tylko obejrzenia, ale i umieszczenia w niejednym muzeum. Była i jest nadal czynną działaczką PCK.
Za swą działalność zawodowo-społeczną otrzymała szereg odznaczeń państwowo-resortowych, w tym Złotą Odznakę PCK, Medal 40-lecia Polski Ludowej oraz odznakę "Za zasługi dla Województwa Kaliskiego"
Będącej wśród nas pani Dorocie życzymy nadal długich lat zdrowia, a także sił w spełnianiu humanistycznych czynności niesienia pomocy innym.
"Opatowianin" - czerwiec 1991
Dorota Ścigajłło była osobą szczególnie wrażliwą na dziecięcą krzywdę. Dzieci z Domu Dziecka w Liskowie wystąpiły o nadanie Jej Orderu Uśmiechu. Było to drugie najważniejsze odznaczenie obok odznaczenia Florence Nightingale przyznawanego pielęgniarkom, które w szczególny sposób zasłużyły się dla ratowania rannych żołnierzy.
Dorota Ścigajłło zmarła 18 listopada 2006 r. w wieku 91 lat. Została pochowana na cmentarzu parafialnym w Opatówku.
Jadwiga Miluśka