"Dobrze ten stąpa, kto spuszcza oczy,
Kogo źrenica dymów nie bada,
Bo łeb zadarty omackiem kroczy,
Świata nie widzi i na nos pada".
Tak ty nam prawisz. My niedowiarki,
Protest nasz łączym w chór żwawych głosów:
My wolim upaść i skręcić karki,
A widzieć więcej... niż końce nosów!
Więc gniewny sapiesz: "Głupie młokosy!
Zbaczając w strony – cel wam przepadnie,
Stracicie z oczu – nawet i nosy.
I w pierwszym dole zginiecie na dnie...
A linija prosta – najkrótsza droga,
Do wszystkich celów, więc i do Boga!"