Jak to powiedzieć słowami,
W jakim wyrazić rymie,
Że życie było trudne
I życie było dziwne.
To się czołgało wężem,
To wzlatywało ptakiem,
I nigdy nie szło prosto,
A zawsze szło zygzakiem.
A chociaż było długie
I choć często bolało,
To wciąż mi go za mało.
Za mało, za mało.
Czytam me życie jak powieść
I dziwi mnie jej treść.
Jak mogłam to wszystko przeżyć,
Jak mogłam to wszystko znieść.
Po prostu człowiek się uczy
Życie, jak idzie, brać.
We dnie co trzeba czynić
I nie móc po nocach spać.