Dla Pana Zbigniewa Pakuły
Tak dobrze było bawić się w ogrodzie,
Byłam mała i nieznośna dosyć,
I za nic nie chciałam jeść obiadu,
Chyba że mnie bardzo będą o to prosić.
Potem byłam pierwszą uczennicą,
Przemawiałam na szkolnym wieczorze.
Potem była miłość i myślałam,
Że już lepiej w życiu być nie może.
Teraz jestem już zupełnie stara,
Białowłosa pochylona dama.
I mnie samej dziwnie się wydaje,
Że ja przecież wciąż jestem
Ta sama.