Nie wiemy wcale czy onaOd złego nas wybawi,Da wieczny odpoczynekI światłość wiekuistą.Może tam w dali mglistejTeż serce z żalu krwawiCo chwila, co godzina.Może będziemy w męceTak samo trwać jak żywi,I nie uśniemy nigdySnem sprawiedliwych.