Szkoda przyjaźni straconej zanim się jeszcze zrodziła,
Niby melodia, której dźwięk pierwszy rozbrzmiewał gdzieś w
ciszy.
Potem na próżno się czeka, niczego się nie doczeka,
Dalszego ciągu melodii nigdy się nie usłyszy.
W tym życiu krótkim i zmiennym, w życiu niepowtarzalnym,
Na próżno szuka się kwiatów, co zanim zakwitną więdną.
Żal mi przyjaźni straconej, przyjaźni nie znalezionej –
A przecież była potrzebna – choć raz, choć krótko, choć
jedna.