Pamięci mego Męża
Tak wiele było trzeba –
I słońca o zachodzie,
I wiosennego nieba,
I odblasków na wodzie,
Co dzień trochę muzyki,
I książki na stoliku,
I majowego bzu.
I wrześniowego wrzosu,
I spoczynku w niedzielę,
Listu od przyjaciela
I echa Twojego głosu.
Choć trochę łaski Nieba
I powszechnego chleba.
A dzisiaj już nie trzeba
Nic.