Niepotrzebna mi wieczność, potrzebna mi godzina,
Przez którą znów przeżyję minione moje życie,
Trochę będę się dziwić i trochę wspominać,
Czasem przelotny uśmiech i czasem łzy w ukryciu.
I przeszłość wróci do mnie jak jedna dobra fala,
Co wszystko razem stopi i wszystko razem złączy –
I nim do mego „dzisiaj” powrócę znowu z dali,
Godzina już przeminie, godzina już się skończy.