Zdmuchniesz puch z przydrożnego dmuchawca
I uniesie się pyłem na wietrze,
Zanikając wciąż wyżej i wyżej
Nikłym śladem w niebieskim powietrzu.
A po latach przypomnisz sobie
Rów przy drodze i ostromlecz w trawie,
I pomyślisz – całe moje życie
Było chyba
Jak ten dmuchawiec.