Wyrosła z pierwszej powstałej w Opatówku organizacji pod nazwą "Koło Polek" i 22 lutego 1922 r. rozpoczęła działalność zebraniem programowym z odczytem dra Pawłowskiego pt. "Przyczyny chorób zakaźnych".
Podstawowe cele pracy NOK to oświata i niesienie pomocy potrzebującym.
Działalność oświatowa realizowana jest przez odczyty i pogadanki. Wygłaszają je prelegenci i werbowani spośród grona światłych obywateli Opatówka, np. "Czego Polsce potrzeba" wygłasza p. Józef Perzyna - kierownik Preparandy Nauczycielskiej w Opatówku; odczyt z przeźroczami "O Krakowie" - p. Przedpełska; "O szkodliwości alkoholu" - dr Tokarzewski.
Wszelkimi możliwie dostępnymi sposobami NOK stara się zdobywać środki na realizację postawionych sobie zadań. Członkinie NOK organizują (przed kościołem) straganową sprzedaż pocztówek, obrazków świętych, itp. Uzyskany z tej sprzedaży dochód (czysty zysk) wyniósł 3158,- MK. Innym sposobem zdobycia pieniędzy stała się pierwsza zabawa leśna (latem 1922 r.) połączona z fantową loterią. Dochód z tej zabawy to 195.592,- MK.
NOK jako organizacja społeczna włącza się energicznie do prac przygotowujących wybory rządowo-prezydenckie (jesień 1922). Dzieli Opatówek na okręgi wyborcze, organizuje wiece przedwyborcze, prowadzi agitację na rzecz frekwencji. Mimo tych zabiegów - jak wynika z zapisków organizacji - 160 osób, spośród uprawnionych, nie przystąpiło do głosowania.
Od początku istnienia organizacji przyświeca idea założenia ochronki dla dzieci, zorganizowania pomocy materialnej dla najbiedniejszych oraz ufundowania własnego sztandaru.
Zdobyte wcześniej środki powiększone o dochód ze zbiórki z przedstawienia - imprezy z okazji Bożego Narodzenia pozwalają na realizację pierwszego zamierzenia: otwarcia w 1923 roku ochronki, która staje się dumą NOK. Pierwsze wynagrodzenia ochroniarki p. Puzanówny pokrywane są w połowie z odpłatności rodziców dzieci uczęszczających do ochronki, a w połowie z funduszów NOK.
W myśl hasła "praca społeczna bez pomocy biednym to namiastka tej pracy" NOK koncentruje swoje wysiłki na opiece i pomocy biednym. W organizacji powstawały i upadały różne sekcje, ale sekcja pomocy biednym istniała od początku. Ona decydowała o przyjęciu (bez odpłatności) dziecka do ochronki, o zakupie odzieży, o pomocy finansowej na wyżywienie itp.
Wobec rozlicznych potrzeb, jakim chciała sprostać organizacja, konieczna była jak najdalej idąca oszczędność. Kupowano np. tylko jedną gazetę dla wszystkich członkiń, choć czasami zdawało się, że i na tą jedną gazetkę organizacji nie będzie stać. Mimo niedostatków organizacja nie rezygnuje z projektu ufundowania sztandaru, który powstaje jak gdyby sposobem gospodarczym. Członkinie postanowiły same wyhaftować emblemat i napis "Bóg i Ojczyzna". Tej misternej pracy podjęły się panie: Pietraszewska, Czernecka, Adamczewska i Jasińska. "Mocne to były słowa na nim wyryte - jak czytamy w kronice NOK - bo bez gwoździ wytrwał on (sztandar) w boju".
Poświęcenie sztandaru odbyło się w maju 1923 r. w kościele parafialnym w Opatówku za probostwa księdza dra Adama Marczewskiego. Sama uroczystość była skromna i biedna, jak biedny był drzewiec (bez gwoździ) sztandaru. Powiewała przy nim jedna wstęga ufundowana przez p. Łodzinę - prezeskę koła NOK w Kaliszu.
Całą uroczystość uświetnił skromny podwieczorek ufundowany przez p. Schlösserową - ówczesną przewodniczącą koła NOK w Opatówku.
W wyniszczonym zaborami i wojnami kraju nie było ani zasobnych organizacji, ani bogatych sponsorów. Wszystko, co powstawało, rodziło się z niczego, jedynie z dobrej woli i chęci do pracy (bezinteresownej) wielu zapaleńców, ofiarnych ludzi, którym przyświecało dobro kraju i narodu.
W organizacji rozwija się praca samokształceniowa przez odczyty, pogadanki na tematy aktualne i historyczne np. "Powstanie styczniowe", "Cud nad Wisłą", "Poznaj swój kraj", "Jak pielęgnować niemowlęta", "O pracy społecznej kobiet", "Z działalności w sejmie", itp.
Podnoszenie i rozwijanie świadomości społecznej jest realizowane również przez wymianę doświadczeń i osiągnięć w wyniku udziału poszczególnych członkiń w zjazdach organizowanych przez inne działy NOK (np. w 1922 r. w Łodzi były p.p. Sypniewska i Chabierska, a w 1923 r. w Warszawie p.p. Pietraszewska i Schlösserowa).
Z działalności pozaorganizacyjnej NOK - na prośbę miejscowego proboszcza - prowadzi bibliotekę parafialną. Składa też ofiarę w wys. 100 000,- MK na nowe dzwony do opatowskiego kościoła, gdyż poprzednie zabrali Niemcy w czasie I Wojny Światowej.
Rok 1924 zaznacza się coraz bardziej rozwijającą się pracą wewnątrzorganizacyjną. Zebrania odbywają się co dwa tygodnie zawsze z różnotematycznymi pogadankami.
Tworzą się tzw. czwórki oświatowe: każda członkini o wyższym stopniu rozwoju intelektualnego przygarnia trzy inne i razem pracują nad własnym rozwojem.
Powstaje własne, na razie bardzo skromna biblioteka pod hasłem "Książka w organizacji to jak miecz na wojnie, zwyciężą ci, którzy garną się do książki i potrafią z niej korzystać". Powstaje własna gazetka pt. "Gazetka dla kobiet".
Organizowane są kursy np. guzikarstwa, kroju i szycia. Ochroniarka bierze udział w kursie oświatowo-kwalifikacyjnym w Kaliszu.
Równocześnie organizacja nie zaniedbuje działań przynoszących jakiekolwiek dochody. Prowadzi nawet sprzedaż artykułów pierwszej potrzeby jak: mydło, soda, śledzie; prowadzi wypożyczalnię międlarki, którą notabene otrzymała (na zasadzie wypożyczenia) od przewodniczącej p. Schlösserowej.
Współpraca z organizacją "Sokół" przynosi plon w postaci urządzenia akademii ku czci Henryka Sienkiewicza oraz odczyty o tematyce historycznej np. "Powstanie listopadowe", itp.
Poza pracą wewnątrzorganizacyjną i samokształceniową wszystkie wysiłki kierowane są na zdobywanie pieniędzy, gdyż nie ustaje działalność charytatywna: NOK kupuje odzież dla najbiedniejszych dzieci, udziela pomocy samotnym kobietom w postaci dopłat do czynszów, urządza przedszkolakom "Gwiazdkę" i "Jajko wielkanocne".
Kursy samokształceniowe są magnesem przyciągającym kobiety do organizacji. W 1925 roku liczy ona już 115 członkiń. Rozszerza się tematyka pogadanek i odczytów np.: "O Instytucie Radowym Marii Skłodowskiej-Curie" wygłasza p. Kotarbińska. Różnorodność tematów duża, zależna od możliwości i wiedzy prelegentów, jakich udaje się pozyskać, np.: sprawa zawarcia Konkordatu ze Stolicą Apostolską, Liga Narodów, Kresy Wschodnie (wygłasza p. Mroczkowska - nauczycielka - późniejsza p. Perzynowa), o Stefanie Żeromskim, ale też "Co kobieta polska zdziałać może", itp.
NOK żyje i interesuje się wszelkimi zagadnieniami Opatówka i okolic. Współorganizuje i uczestniczy we wszelkich uroczystościach, przy różnych okazjach. Kwestuje na "Macierz szkolną", bierze udział w pochodzie "Ku czci Nieznanego Żołnierza", organizuje wyjazd na wystawę gospodarczą wsi polskiej do Liskowa (bezpłatny przejazd dla członkiń funduje przewodnicząca koła p. Schlösserowa). W zamian członkinie opodatkowały się po 50 gr. zasilając kasę organizacji.
Organizacja korzysta z pomieszczeń miejscowej sali kinowej. W dbałości o utrzymanie i wyposażenie sali NOK funduje kurtynę, którą bezinteresownie wymalowała p. Essersowa.
Trzon NOK stanowiły kobiety dojrzałe, doświadczone i zahartowane w działalność Koła Polek. Na rozwój organizacji wpłynęła liczna przynależność młodych kobiet, często zachęconych do pracy organizowanymi kursami. Młodsze członkinie, wcześniej uczestniczki różnorakich kursów samokształceniowych, biorą udział w kursach instruktorskich w Warszawie. Zdobyte tam wiadomości przekazują członkiniom macierzystego koła NOK. I tak np. p. Bieńkowska - uczestniczka kursu instruktorskiego w W-wie wygłasza odczyty pt. "Stanisław Staszic", "Jan Kasprowicz", "O bogactwach Polski" i in.
W 1926 roku odbył się w Warszawie walny zjazd delegatek kół NOK. Opatowska organizacja na ten zjazd wytypowała p. Krzywikównę.
W dalszym ciągu nie ustaje praca samokształceniowa, oświatowa na rzecz miejscowej społeczności. Powiększają się zbiory biblioteki, która liczy już 63 tomy. Rozszerza się prenumerata czasopism. Niektóre jak np. "Bluszcz" prenumerowane są dla oszczędności wspólnie z organizacją "Sokół". Dla zilustrowania tematycznych zainteresowań kobiet warto przytoczyć poszczególne tytuły czasopism: "Goniec kaliski", "ABC", "Kobieta w świecie i domu", "Dziecko i matka", itp.
Staraniem NOK, obok poczty (naprzeciw plebani) zostaje ustawiona gablota, w której umieszczane są czasopisma dla udostępnienia prasy szerszemu ogółowi społeczeństwa. W ten sposób próbowano wyrabiać i rozwijać nawyk do czytania oraz wzbudzać zainteresowania informacją z kraju i ze świata.
W dalszym ciągu NOK zajmuje się organizacją zabaw i majówek, gdyż z tych imprez czerpie zyski i zdobywa środki na realizację założeń programowych tj. działalność społeczno-oświatową i charytatywną.
W tym czasie (1926 r.) w Opatówku organizuje się i rozpoczyna swą działalność Seminarium dla Ochroniarek. Zostaje przy nim otwarte przedszkole, w którym jest pełna odpłatność rodziców za uczęszczające doń dzieci. Jednak NOK nie rezygnuje z prowadzenia ochronki, dla której całkowite utrzymanie (lokal, opał, sprzęty) ofiarowuje przewodnicząca organizacji p. Schlösserowa, zaś pensje dla ochroniarki w wysokości 80 zł. miesięcznie NOK.
Członkinie NOK same też szyją fartuszki dla dzieci z ochronki. Dzięki tym wszystkim zabiegom dzieci biednych rodziców mają równy start z bogatszymi, uczęszczającymi do przedszkola przy seminarium.
Wśród wielu zadań organizacja nie zaniedbuje pracy samokształceniowej oraz społeczno-oświatowej. Odczyty i pogadanki na aktualne i historyczne tematy są stałą i ciągłą formą realizacji programu przyjętego przez NOK od chwili jej powstania.
Znów warto przytoczyć kilka tematów, ilustrujących m.in. zainteresowanie ówczesnej społeczności Opatówka: "O cudach w Lourdes" wygłasza p. Łodzina. "O Wawelu" - p. Essersowa, "O gen. Zagórskim" - p. Schlösserowa, "Rodzina polska" - p. Kotarbińska, "Hodowla drobiu" - p. Żuławska.
Prężność organizacji wyraża się przez urządzenie różnych imprez jak np. z okazji 40-lecia pracy literackiej Marii Rodziewiczówny: wycieczki do Gołuchowa i choćby pobliskich Szczytnik - miejsca urodzenia księdza Kordeckiego. Przy dzisiejszych możliwościach komunikacyjnych może się to wydawać nic wielkiego, ale wówczas, kiedy nawet nie było przyzwoitych szos, takie wyjazdy na pewno nastręczały sporo zabiegów organizacyjnych i nie były łatwe w realizacji.
Samokształcenie rozszerza się przez różnorodność kursów, którym NOK gwarantuje instruktorkę a poszczególne członkinie, które mają warunki i możliwości, udostępniają pomieszczenia (we własnych mieszkaniach). Są to kursy kroju i szycia, trykotarski, gotowania i pieczenia oraz przyrządzania przetworów na zimę, itp.
Lata 1928-1929 to szczyt światowego kryzysu ekonomicznego. Skutki kryzysu odczuwają szczególnie dotkliwie kraje wyniszczone zaborami, wojnami a także zacofane lub opóźnione w rozwoju. Skutki tego kryzysu nie omijają Polski a szczególnie odczuwalne stają się na wsiach i w małych miejscowościach.
NOK w tych trudnych warunkach stara się mimo skromniejszych funduszy (coraz trudniej jest zdobywać pieniądze) realizować nakreślone programem zadania. Biedne kobiety otrzymują opał na zimę, dzieci na gwiazdkę podarki zakupione z dobrowolnych ofiar członkiń NOK. Powiększa się zbiór biblioteczny. A że działalność oświatowa najmniej kosztuje, zwiększa się liczba odczytów.
Oto niektóre tematy: "Socjalizm i komunizm", "Sprawa zniesienia nauki religii w szkołach", "Paderewski" (p. Kononowiczowa) "Kongres kobiecy wychowania fizycznego" i nieco lżejsze: "Jak podróżują ludzie po świecie", "O wodach i morskich dziwach" (p. Jankowa). Bardzo interesującą pogadankę o Ziemi Świętej wygłosiła p. Essersowa, która była tam z pielgrzymką.
Organizacja stara się wszelkimi sposobami zdobywać fundusze na swą działalność programową. Od jesieni 1927 r. Rokrocznie urządzane są kiermasze połączone z zabawą i fantową loterią, które przynoszą korzyści materialne, wychowawcze jak i moralne. Bale karnawałowe a nawet imprezy okolicznościowe w przedszkolu z udziałem dzieci występujących w jasełce, są obliczone na jakieś zyski, może drobne ale w myśl zasady "ziarnko do ziarnka" ...
Członkinie NOK podejmują wysiłki organizacji tych imprez, aby uzyskać środki na wytyczoną działalność tj. pomoc biednym, potrzebującym tej pomocy, także na wydatki związane z podnoszeniem wiedzy na działalność kształceniowo-wychowawczą, na utrzymanie ochronki. Starają się, by mimo kryzysu, móc zapewnić ciągłość działalności charytatywnej i oświatowej.
W 1929 r. przedszkole traci fachową przedszkolankę - p. Walczakównę. Po wielu zabiegach, nie bez trudności udaje się zapewnić dla ochronki nową wychowawczynię p. Gorajównę. Dzieci urządzają imprezę choinkową w kinie aby coś zarobić.
W 1930 r. panna Gorajówna bierze udział w obchodach (skromnych) 10-lecia istnienia NOK w Kaliszu, uczestniczy też w zjeździe organizacji w Łodzi, zaś p. Schlösserowa - przewodnicząca pokrywając sama koszty uczestnictwa i przejazdu bierze udział w zjeździe w Warszawie, którego tematem były problemy bezrobocia w kraju. P. Gorajówna z ramienia organizacji nawiązała kontakt i prowadziła korespondencję z rodaczkami na obczyźnie.
Wypada przytoczyć kilka przykładów źródeł z jakich organizacja zapewnia sobie fundusze. Np. akcje banku w 1929 r. przynoszą 23,75 zł. dochodu.
"Jajko" Wielkanocne urządzone w 1930 r. przez ochronkę daje 20 zł. Bal, majówka z atrakcjami (fantowa loteria), doroczny kiermasz, oto źródła dochodów NOK.
Mimo kłopotów finansowych i innych, życie i praca w organizacji toczy się zgodnie z programem. NOK utrzymuje ochronkę, powiększa bibliotekę, pomaga biednym...
W Opatówku powstał Tymczasowy Komitet niesienia pomocy biednym. W organizacji zawsze istniała sekcja pomocy biednym, mimo to, p. Schlösserowa ofiarowała na rzecz tego Komitetu 100kg mąki. W ten sposób, w trudnym kryzysowym okresie, wspólnymi siłami, starano się łagodzić niedostatki życia.
O sprawności działania każdej organizacji decyduje w dużej mierze, sprawnie działający Zarząd. Z takim dobrze działającym i wytrwałym Zarządem miało szczęście pracować koło NOK w Opatówku.
Funkcję przewodniczącej p. Schlösserowa pełniła 11 lat. Skarbniczka pracowała 8 lat. Obowiązek przewodniczącej w 1931 roku przejęła p. Czarnecka. Po zmianie (częściowej) Zarządu praca w organizacji nie traci na intensywności.
W dalszym ciągu działania idą w kierunku zdobywania środków: przedstawienia, kiermasz, szopka, itp. NOK włącza się i bierze udział w różnych okolicznościowych uroczystościach jak: poświęcenie sztandaru Rzemieślników Chrześcijańskich, pogrzebie swego założyciela ks. dr Adama Marczewskiego, jak też w Kongresie Eucharystycznym w Kaliszu. Wysyła delegatkę na doroczny zjazd wojewódzki NOK do Łodzi. Tym razem (1931 r.) pojechała p. Spiszowa.
Światowy kryzys ekonomiczny dotyka szczególnie boleśnie nasz kraj z trudem gojący rany i spustoszenia po blisko 150-letniej niewoli. Kryzys daje się we znaki wszędzie. Nie oszczędza też działalności NOK. W 1932 r. po 9-letnim funkcjonowaniu - prowadzone staraniem NOK przedszkole ulega likwidacji. Organizacja nie jest w stanie utrzymywać własnym sumptem tej jakże potrzebnej Opatówkowi placówki. Likwidację przedszkola NOK traktuje jako dotkliwy cios dla siebie i społeczeństwa, tym dotkliwszy, że po rozwiązaniu Seminarium dla Ochroniarek i likwidacji prowadzonej przez tę placówkę przedszkola, Opatówek został pozbawiony zupełnie opieki nad dzieckiem. Likwidacja ochronki równocześnie spowodowała pozbawienie organizacji lokalu. W związku z tym sztandar, sprzęty przedszkolne i inne oraz międlarkę umieszczono u p. Schlösserowej, zaś bibliotekę u p. Jaskułowej (dziś posesja w rynku u p. Wojciecha Jaskuły).
Mimo tych kłopotów nie nastąpiło rozbicie w pracy organizacji. Co prawda wiele członkiń odsunęło się od pracy, ale stary, wypróbowany trzon działa. Bez własnego dachu nad głową - jednak odbywają się comiesięczne zebrania - w domach poszczególnych członkiń. Zorganizowano wysyłkę robótek ręcznych (wykonanych na kursach) na kiermasz do Warszawy. Zorganizowano też kiermasz robótek ręcznych w Opatówku. W dalszym ciągu utrzymuje się prenumeratę "Kobiety w świecie i w domu".
Od święta 11 listopada 1932 r. sztandar zostaje przeniesiony do p. Spiszowej, której to głównie organizacja zawdzięcza przetrwanie i w ciężkich chwilach wierne trwanie przy sztandarze: "Członkini ta 12-letnia skarbniczka - była tym cementem wiążącym rozleciałe cząstki".
NOK bierze udział w uroczystości poświęcenia sztandaru Stowarzyszenia Młodzieży Polskiej. Samemu Stowarzyszeniu NOK wydatnie pomaga w zorganizowaniu się z okazji poświęcenia sztandaru, w urządzeniu uroczystego śniadania przy czym wiele trudu i pracy nie szczędziła p. Spiżowa.
SMP i NOK wspólnie organizują 6-tygodniowy kurs tkactwa domowego.
Rok 1933 - najbardziej krytyczny (czyt. kryzysowy) w działalności organizacji, ale też przełomowy. W tym roku odbyły się tylko 3 zebrania. Jedno walne 12 marca - z udziałem p. Rożnowskiej przewodniczącej NOK w Kaliszu. Na tym zebraniu wybrano nowy zarząd, którego przewodnictwo objęła p. Waleria Jaskułowa, skarbniczką w dalszym ciągu pozostaje p. Spiżowa, sekretarką p. Urbańska. Sztandarowe p.p. Tośtówna, Chojnacka, Marszałówna. Również na tym zebraniu ustalono roczną wysokość składki członkowskiej na 1-3 zł., w zależności od możliwości poszczególnych członkiń. Później składki ustalono na 25 groszy miesięcznie.
Organizacja starała się podźwignąć wszelkimi sposobami próbuje ożywić aktywność poszczególnych członkiń. Dużej pomocy w tym względzie udziela p. Rożnowska, wzmagając współpracę z kołem NOK w Opatówku, stara się zwerbować i zachęcić do prac młode osoby.
W tym "chudym" organizacyjnie NOK mimo wszystko wypełnia na ile może swe społeczne obowiązki. Przychodzi z pomocą Akcji Katolickiej w zorganizowaniu i urządzeniu przedszkola wypożyczając (bezinteresownie) umeblowanie i wszystkie sprzęty, realizując w ten sposób choć w części swoje statusowe zadania - niesienia pomocy na rzecz miejscowej społeczności.
W roku 1934 następuje (na powrót) już wyraźne ożywienie działalności. Zebrania odbywają się najpierw co dwa miesiące, potem co miesiąc. Dochód z międlarki pokrywa deficyt z wystawy robótek ręcznych. Organizuje się kurs przetworów domowych - "pomidory na różne sposoby" - z pokazem. Następnie tygodniowy kurs cukiernictwa, na zakończenie którego urządzono pokaz wypieków, połączony z ich sprzedażą razem z recepturą. Dochód z tej imprezy na czysto wyniósł 37 zł. 71 groszy. Tym sposobem pojawiła się "cukiernia" - coś niebywałego i całkiem nowego w Opatówku. Dla NOK to rozwinięcie pracy, uaktywnienie członkiń z pożytkiem dla nich samych i całej miejscowej społeczności.
Comiesięczne zebrania odbywają się regularnie z uwzględnieniem różnych problemów, szczególnie interesujących jak m.in. Zjazd matek katolickich w Częstochowie itp. Powiększa się zbiór biblioteczny o 13 tomów ofiarowanych przez p. Schlösserową.
W tym roku jednak członkinie z biblioteki nie korzystały zajęte uczestnictwem w kursach.
Po otrząśnięciu się z marazmu, trwającego blisko 3 lata i stopniowym ożywieniu działalności, dzięki zachętom i przykładom płynącym ze strony członkiń - pionierek, coraz bardziej wzrasta aktywność organizacji i w myśl zasady "niech nas będzie widać w pracy i w działaniu" wzrasta również liczebność koła NOK przez napływ nowych członkiń.
Rok 1935. Organizacja obchodzić będzie jubileusz 15-lecia powstania i pracy NOK. Rok ten rozpoczęto z nową energią. W styczniu urządzono własnym sumptem bal. Poszczególne członkinie czym mogły zaopatrzyły bufet. Wejściówka dla członki 30 gr., dla osób spoza organizacji 1 zł. od pary. Bal ten przyniósł wprawdzie niewielki do 23 zł. 32 gr. - ale jednak dochód. Następnie włączono się w organizację akademii z okazji imienin prezydenta RP - Ignacego Mościckiego (1.II), p.p. Prucińska i Bąkowska wystąpiły w widowisku pt. "Poszła panna po wodę" - p. Spiszowa pełniła funkcję kasjerki na tej akademii.
Wspólnie z organizacją "Harcerz", NOK urządza akademię z okazji kolejnej rocznicy uchwalenia konstytucji 3-go Maja. Włącza się do obchodów 25-lecia kapłaństwa proboszcza parafii Opatówek, księdza prałata Gmachowskiego, fundując koszulkę na hostię. Na koszty związane z tym obchodem NOK wyasygnowała 5 złotych.
Nie przetrwało długo przedszkole Akcji Katolickiej. Wypożyczone Akcji Katolickiej meble i sprzęty zwrócone po likwidacji przedszkola przechowywane są po domach poszczególnych członkiń. Biblioteka w ilości 160 woluminów oraz 9 roczników "Kobiety w świecie i w domu", 6 roczników "Dziecka i Matki", 4 roczniki "Świata" przechowywane są u p. Jaskułowej, która również udostępnia mieszkanie - lokal na zebrania, które odbywają się teraz regularnie w każdą trzecią niedzielę miesiąca o godz. 17:00. Sztandar w dalszym ciągu znajduje się w mieszkaniu p. Spiszowej.
Z takim to dorobkiem NOK obchodzi swoje 15 lat działania. 15 lat niejednokrotnie ciężkich i znojnych, ale wytrwałość i wola istnienia zwyciężyły.
Uroczystość 15-lecia - 25 sierpnia 1935 r. - rozpoczęły się nabożeństwem w kościele z udziałem delegacji miejscowych organizacji. Następnie w sali poseminaryjnej uroczysty obiad poprzedzony składaniem gwoździ (9 szt.) dla sztandaru, wpisem do Złotej Księgi (ofiarowano 69,50 zł.) oraz odczytaniem aktu 15-lecia NOK. Wydatki związane z tą uroczystością wyniosły 125 zł., chociaż członkinie własną pracą w kuchni, przy nakrywaniu stołów, zmywaniu naczyń oraz ofiarowaniem wielu produktów jak: ziemniaki, jarzyny, owoce, itp. znakomicie przyczyniły się do zmniejszenia kosztów.
Rok jubileuszowy - 1935 - organizacja zamknęła postanowieniem urządzenia składkowego "opłatka" - imprezy od dawna zaniechanej z powodu braku lokalu. Składka na "opłatek" wyniosła 50 gr. od osoby a połączono go z zebraniem organizacji w mieszkaniu p. Spiszowej. Na tymże zebraniu z kolei zapadła decyzja o urządzeniu balu karnawałowego (składkowego po 1 zł. od członkiń).
W dalszym ciągu NOK funkcjonuje w zgodzie ze swymi zasadami. Włącza się w różne działania. Np. jedna z członkiń, wraz z "Sokołem", zbiera datki na dzieci polskie za granicą. Organizuje już tradycyjnie z "Harcerzem" akademie 3 Majową, z której dochód (24 zł.) w 1936 r. przekazano na Macierz Szkolną. Imprezy okolicznościowe jak np. rocznica śmierci Józefa Piłsudskiego, uroczystość pożegnania księdza prałata Gmachowskiego (grudzień 1936 r.) oraz dochodowe jak fantowa loteria, kursy gotowania, pieczenia i przetworów domowych połączone z kiermaszem i sprzedażą wyrobów - zwłaszcza wypieków - są stałymi elementami działalności NOK. Związek Strzelecki w Opatówku obchodził 15-lecie istnienia. Na ten jubileusz NOK wydelegowała 3 osoby i na wpis do Złotej Księgi wyasygnowała 5 złotych,
Na początku każdego roku w organizacji odbywają się walne zebrania sprawozdawcze z działalności za poprzedni rok, połączone z wyborem nowego zarządu.
Skład zarządu wybranego na początku 1937 roku:
p. Spiszowa - przewodnicząca
p. Mańkowa - wiceprzewodnicząca
p. Jaskulanka - sekretarka
p. Banaszkiewiczówna - wicesekretarka
p. Marcinkowska - skarbniczka
Komisja rewizyjna:
p.p. Jeryszowa i Misiowa
Sekcja kulinarna:
p. Spiszowa
Sztandarowe:
p.p. Marszałówna, Trzęsalanka, Rogozińska, Szpakowa.
Ustalono terminarz zebrań na każdą pierwszą niedzielę miesiąca o godzinie 15 w lokalu p. Jaskułowej.
Rok 1936 NOK zamknęła przychodem 323,65 zł., zaś rozchód wyniósł 41,64 zł., tak więc w roku 1937 organizacja wchodzi z funduszem w kwocie 282,01 zł., którą postanowiono złożyć w Kasie Stefczyka.
Powzięto myśl o zorganizowaniu wycieczki - pielgrzymki do Częstochowy, Krakowa i Kalwarii Zebrzydowskiej i zrealizowano ją z udziałem 13 członkiń, na dopłatę do kosztów pielgrzymki z kasy organizacji wyasygnowano 100 złotych.
W roku 1938 NOK wkracza z 251,88 zł. Pieniądze są ulokowane w Kasie Stefczyka i częściowo w akcjach Banku Polskiego, co daje roczny procent około 7 zł. Dochody organizacja uzyskuje też z wypożyczania międlarki oraz w własnej normalnej działalności.
Walne zebranie z początku 1938 r. powzięło uchwałę wznowienia pracy samokształceniowej kulturalno-oświatowej, wobec czego postanowiono, że na każde comiesięczne zebranie jedna z członkiń opracuje i wygłosi pogadankę na jakiś interesujący, aktualny temat.
12 czerwca 1938 r. w Liskowie odbywał się Kongres Eucharystyczny, w którym NOK bierze udział w pełnym składzie ze sztandarem. Wyjazd do Liskowa wynajętą furmanką, a każda z członkiń, za swój przejazd, płaci sama.
W 1938 r. nie wydelegowano żadnej z członkiń na walne zebranie (29 maja) do Warszawy. Natomiast włączono się energicznie w organizację dożynek w Opatówku (28.VIII). NOK wzięła na siebie obowiązek urządzenia bufetu i wręczenia wieńca staroście.
Nadszedł rok 1939. W organizacji, jak w całym społeczeństwie, narasta atmosfera lęku i niepewności jutra. Na jednym z zebrań (16.IV) padł projekt zorganizowania kursu przeciwgazowego. Słabnie entuzjazm do działalności w organizacji. Nawet frekwencja na zebraniach coraz bardziej maleje, mimo że przewodnicząca nawołuje do konsolidacji, działania i czujność w sytuacji "gdzie wszędzie czyha wróg i szpieg..."
Oddział Centrali w Poznaniu apeluje o urządzenie (w porozumieniu z innymi organizacjami Opatówka) nocnej adoracji Najświętszego Sakramentu w intencji uproszenia specjalnych łask dla Polski. Noc adoracyjną wyznaczono na 2/3 maja w godz. Od 18-tej do 6 rano. Osoby adorujące (po 3) zmieniały się co godzinę. Pierwszą i ostatnią godzinę adorowały sztandarowe zaś sztandar trwał na adoracji całą noc.
W obliczu niepewności czasu, jaki coraz wyraźniej nastawał, NOK próbuje uporządkować niektóre sprawy. Postanowiono więc urządzenia z przedszkola (meble, sprzęty, fartuszki, torebki) sprzedać w drodze licytacji lub letnią porą urządzać tzw. "kosz szczęścia".
Wola trwania i działania w organizacji, mimo wszystko, nie słabnie. Na początku 1939 r. postanowiono powiększyć i odmłodzić organizację przez utworzenie Sekcji Młodych NOK. Na zebraniu 30 kwietnia ustalono, że zebrania Sekcji Młodych będą się odbywać co dwa tygodnie o godz. 20:30. Niestety nie było dane młodym długo pracować. Wybuch II wojny światowej 1 września 1939 r. zniweczył wszystkie zamierzenia i wzniosłe cele całej organizacji.
Ostatnie zebranie Narodowej Organizacji Kobiet odbyło się 2 lipca 1939 roku.
p.s. Dokładny opis działalności Narodowej Organizacji Kobiet był możliwy dzięki zachowanej Kronice tej Organizacji, a także na podstawie protokołów z zebrań, które udostępniła TPO pani Eugenia Miluśka.
"Opatowianin", luty - lipiec-sierpień 1995