7 marca 2016 r. młodzież gimnazjalna w Tłokini Wielkiej i w Opatówku miała okazję zapoznać się z postaciami dwóch niezwykłych Polaków: Stanisława Ignacego Witkiewicza (1885-1939) i ks. Henryka Kazimierowicza (1896-1942). Ci dwaj wybitni intelektualiści poznali się na początku lat trzydziestych XX w., a zbliżyła ich fascynacja filozofią, literaturą, sztuką, muzyką.
O ich przyjaźni opowiadał prezes fundacji Instytut Witkacego w Warszawie, badacz życia i twórczości oraz bibliograf Witkacego – Przemysław Pawlak, który przyjechał na zaproszenie biblioteki w Opatówku.
Ks. Henryk Kazimierowicz posiadający trzy doktoraty, w tym dwa uzyskane na Uniwersytecie Laterańskim w Rzymie, nie cieszył się zrozumieniem władz kościelnych. Po pobycie w małych parafiach na kresach Rzeczypospolitej starał się o powrót do diecezji włocławskiej i w 1937 r. został skierowany do parafii w Tłokini Kościelnej. W czasie kilkuletniej posługi w tej parafii był także animatorem życia kulturalnego. Zorganizował zakup organów dla kościoła, a śpiewane przez niego msze św. przyciągały wiernych spoza parafii. W Tłokini odwiedzał go przyjaciel - Stanisław Ignacy Witkiewicz. Ksiądz, będący miłośnikiem twórczości Witkacego, przepisywał jego utwory z dostarczanych rękopisów. Czynił także starania o ich wydanie.
Młodzież w obu szkołach słuchała z zapartym tchem o dziejach tej przyjaźni, o nie tracącej aktualności twórczości Witkacego, o przestrogach wobec nienawiści, wojny, narkotyków. Dowiedziała się także o tragicznych losach księdza Kazimierowicza, który po aresztowaniu przez Niemców został przewieziony do obozu koncentracyjnego w Dachau i zginął męczeńską śmiercią po przewiezieniu w tzw. transporcie inwalidów do zamku w Hartheim niedaleko Linzu, gdzie na chorych, wycieńczonych więźniach dokonywano jeszcze eksperymentów medycznych, a później uśmiercano ich gazem i palono w krematorium. Rodzina ks. Kazimierowicza otrzymała jedynie puszkę z prochami z obozu, którą złożono w rodzinnym grobie na tłokińskim cmentarzu.
Na spotkanie w Tłokini przyszli także mieszkańcy miejscowości, którzy znali księdza ze wspomnień swoich bliskich lub byli uczniami jego siostry – Aleksandry Wierzbowskiej. W Tłokini zachowała się jedna z broszur autorstwa księdza oraz indeks Wolnej Wszechnicy Polskiej w Warszawie, do której uczęszczał ks. Kazimierowicz w 1933 r.
Przemysław Pawlak od lat poszukuje cennego księgozbioru księdza Kazimierowicza. W czasie wcześniejszych wizyt rozmawiał z najstarszymi mieszkańcami Tłokini: Kazimierą Macke, Kazimierą Zymon, Józefem Borwikiem oraz Kazimierą Szymczak, której rodzina posiadająca zdolności muzyczne, przyjaźniła się z księdzem. Liczący ok. 7 tys. woluminów księgozbiór księdza był umieszczany na półkach-szafkach, które w czasie częstych, przymusowych przeprowadzek księdza były zamykane i z łatwością ustawiane w nowym miejscu. Przemysław Pawlak odkrył, że jeszcze po II wojnie światowej księgozbiór, w którym mogły znajdować się nie opublikowane rękopisy utworów Stanisława Ignacego Witkiewicza, jego fotografie i rysunki, znajdował się w parafii w Tłokini. Kilkanaście książek trafiło do jednego z kaliskich księgozbiorów prywatnych, a przypadkowo znalezione kartki rękopisów Witkacego zostały przekazane do Muzeum Literatury w Warszawie. Dzieje pozostałej części księgozbioru są nieznane. W jednym z domów prywatnych w Opatówku znajduje się fortepian i bandoneon należący niegdyś do księdza Kazimierowicza. Na tych instrumentach przyjaciele zapewne koncertowali wspólnie w czasie pobytów Witkacego na plebanii w Tłokini.
Spotkanie na pewno zachęciło młodych słuchaczy do zainteresowania się postaciami i twórczością Stanisława Ignacego Witkiewicza i księdza Henryka Kazimierowicza oraz do poszukiwań śladów ich pobytu w Tłokini Kościelnej.
Księgozbiory obu szkół zostały wzbogacone książkami autorstwa Witkacego podarowanymi przez Gościa a bibliotekarze z Biblioteki w Opatówku dziękują Dyrekcji gimnazjów w Opatówku i Tłokini za współpracę przy organizacji obu spotkań.