10 lipca 2010 roku spacerem po Opatówku rozpoczęliśmy realizację projektu "W kręgu Miasteczka Róży Wiatrów. Gmina Opatówek wczoraj i dziś" w ramach programu Małych Grantów Lokalnej Grupy Działania ”Kraina Nocy i Dni”.
Opatowianie chętni do zobaczenia własnej miejscowości okiem turystów spotkali się przed biblioteką. Trasa, zgodnie z planem, obejmowała najciekawsze obiekty w Opatówku: figurę świetego Józefa, ulicę Kościelną, kościół w Opatówku z kaplicą Sw. Anny, park, mostek i wzgórze zamkowe, dawne zabudowania majątku w Opatówku, cmentarz wraz z grobami ludzi zasłużonych dla Opatówka, figurę św. Jana i dom Gillerów.
Oglądanie miejsc, tak dobrze znanych przecież większości uczestników, urozmaicone zostało faktami historycznymi, legendami i ciekawostkami przez Jadwigę Miluśką-Stasiak, dyrektor biblioteki, która wystąpiła w roli przewodnika.
Kolejny rajd odbył się 2 sierpnia 2010 roku. Czterdziestu miłośników wypraw rowerowych zebrało się w niedzielne przedpołudnie, by wspólnie zdobyć najwyższe w okolicy wzgórze w Chełmcach. Rajd prowadził Jan Stasiak z pomocą Radosława Głowinkowskiego. Panowie dostosowali tempo wyprawy do możliwości nawet najmniej wytrenowanego uczestnika. Podczas przerw swoją wiedzą na temat oglądanych miejsc dzieliła się Jadwiga Miluśka-Stasiak.
Główną atrakcją w Chełmcach była możliwość obejrzenia historycznej rekonstrukcji zdarzeń, które rozegrały się tutaj na początku I wojny światowej.
Otóż 2 sierpnia 1914 roku do Chełmc przybył na zwiad oddział żołnierzy z 1. Pułku Ułanów im. Cara Aleksandra III, który stacjonował w Ostrowie Wielkopolskim. Dowodził nimi Manfred Albrecht von Richthofen, późniejszy as lotnictwa niemieckiego w I wojnie światowej, nazywany Czerwonym Baronem. Żołnierze, dla utrzymania posłuszeństwa wśród mieszkańców Chełmc, zatrzymali miejscowego księdza Józefa Połatyńskiego i zamknęli go na dwa dni w wieży kościelnej.
Richthofen przebywał w Chełmach tydzień, wysyłając codziennie meldunki do Ostrowa. Swoją misję zakończył opuszczając potajemnie Chełmce przed patrolem kozaków.
Dokładne 96 lat później członkowie Ostrowskiej Grupy Rekonstukcji Historycznej odtworzyli pierwszą wojenną misję Czerwonego Barona. Licznie zgromadzona przed kościołem w Chełmcach publiczność mogła obejrzeć kolejno: przybycie oddziału pruskiego, rozlokowanie się go przed kościołem, uwięzienie księdza, rekwizycje żywności oraz przybycie patrolu kozackiego i ucieczkę Richthofena. Uznanie widzów wzbudziły mundury i uzbrojenie aktorów, udział koni oraz efekty pirotechniczne. Komentarz historyczny zapewnił Maciej Kowalczyk z Ostrowa, odkrywca aktu zgonu Richthofena i autor książki Czerwony Baron w Ostrowie. Preludium legendy... Władze gminy Opatówek reprezentował sekretarz Krzysztof Dziedzic, który dzięki eleganckiemu ubiorowi doskonale wczuł sie w klimat epoki.
Po zakończeniu widowiska chętni mogli wejść na wieżę kościelną oraz posłuchać księdza proboszcza Józefa Kwiatkowskiego, który mówił o historii świątyni w Chełmcach.
Uczestnicy naszego rajdu powrócili do Opatówka trasą przez Porwity i Cienię Trzecią.
Ksiażkę Macieja Kowalczyka Czerwony Baron w Ostrowie.... można wypożyczyć w naszej bibliotece.
Zobacz także o tej imprezie na stronie Urzędu Gminy.
W niedzielę 8 sierpnia 2010 r. odbył się kolejny rajd rowerowy zorganizowany przez bibliotekę w ramach projektu „W kręgu Miasteczka Róży Wiatrów”. Tym razem uczestnicy udali się do Rajska. Wyruszyliśmy sprzed biblioteki. Trasa prowadziła najstarszymi w naszej gminie szlakami komunikacyjnym. Najpierw przez Cienię Folwark i Michałów Drugi. Był to główny szlak prowadzący z Opatówka do Sieradza, którym w 1812 r. przechodziły na wschód wojska napoleońskie, potem tędy przejeżdżał gen. Józef Zajączek, jego bliscy i znajomi, którzy podróżowali między Opatówkiem i Warszawą. Cienia i Michałów były jednymi z pierwszych wsi w okolicy Opatówka wymienianymi w dokumentach, głównie w związku z zamianą między arcybiskupem Jarosławem Bogorią Skotnickim i królem Kazimierzem Wielkim, a także w związku z młynami wodnymi, które w obu tych wsiach istniały na przepływającej tam rzeczce Cieni od średniowiecza. Dopiero w połowie XIX w. zaczęły tworzyć się kolonie Cieni i Michałowa noszące kolejne numery.
Dalej droga prowadziła w kierunku Marchwacza, gdzie przy drodze krajowej znajduje się pamiątkowa tablica poświęcona ofiarom rolniczych blokad, które były organizowane w tym miejscu w 2003 r. Przez ogrodzenie mogliśmy podziwiać pałac Niemojowskich w Marchwaczu, na którym niestety nie ma obecnie rzeźb Pawła Krzyżanowskiego. Nie można także wejść na kopiec usypany w 1909 r. przez mieszkańców Marchwacza poświęcony pamięci Wincentego i Bonawentury Niemojowskich, byłych właścicieli majątku w Marchwaczu, znanych w historii Polski jako „Kaliszan”, przywódców legalnej opozycji w sejmie Królestwa Polskiego w latach 1820-31. W Marchwaczu odwiedziliśmy także zbiorową mogiłę mieszkańców zamordowanych przez Niemców 22 stycznia 1945 r.
Z Marchwacza udaliśmy się polną drogą w kierunku Rajska. Przekroczyliśmy niestrzeżony przejazd kolejowy. Minęliśmy wieś Modła, za którą ukazał się na wzgórzu zabytkowy, późnogotycki kościół p.w. Św. Michała Archanioła w Rajsku. Po kościele oprowadził nas wikariusz ks. Maciej Borowicz. W krypcie znajdującej się pod prezbiterium znajduje się tablica z nazwiskami członków rodziny Niemojowskich: Wincentego i Bonawentury, Zofii i Wacława oraz Andrzeja. W Rajsku zwiedziliśmy także cmentarz, gdzie znajdują się groby wybitnych mieszkańców tej miejscowości, między innymi rodziny Arnoldów, Kurzelewskich, Wołowskich, Szcześniewskich – uczestników powstań narodowych oraz żołnierzy II wojny światowej: Rybarczyka i Ruffelda, którzy zginęli w okolicach Rajska w pierwszych dniach września 1939 r.
Droga powrotna prowadziła przez Sierzchów, a naszym przewodnikiem była Małgorzata Judasz. Pokazała nam między innymi miejsce, w którym w czasie II wojny światowej upadł niemiecki pocisk V. Do Opatówka wracaliśmy traktem, zwanym przez mieszkańców napoleońskim. Można przypuszczać, że w latach 1812-13 r. przechodziły tędy wojska napoleońskie w kierunku Moskwy i z powrotem. Trakt prowadził przez Borów, gdzie dawniej przy skrzyżowaniu znajdowała się mogiła, w której mieli być pochowani zmarli po drodze żołnierze napoleońscy.
Pogoda nam dopisała, atmosfera była bardzo miła. Grupę prowadził Jan Stasiak, a zamykali Radosław Głowinkowski i Mariusz Małoburski. Na postojach wiadomościami o mijanych miejscach i ciekawych postaciach dzieliła się Jadwiga Miluśka-Stasiak, przygrywał na organkach Józef Kozłowski. Rozstaliśmy się przed przejazdem kolejowym na ul. Ludowej. Kolejny, ostatni w tym projekcie rajd, odbędzie się 29 sierpnia do Tłokini i Słonecznej. I tam uczestników czeka ognisko i konkurs z wiedzy o naszej gminie.
Opatówek - Tłokinia Kościelna - Słoneczna - Opatówek
29 sierpnia 2010 r. odbył się ostatni rajd rowerowy zorganizowany przez Gminną Bibliotekę Publiczną im. Braci Gillerów w Opatówku w ramach projektu „W kręgu Miasteczka Róży Wiatrów” za pośrednictwem LGD 7 „Kraina Nocy i Dni”. W ten sposób została zrealizowana I część projektu. W drugiej zamierzamy opublikować wydawnictwo o Gminie Opatówek.
Pogoda w niedzielę była niepewna, jednak po południu pojawiło się słońce i na miejscu zbiórki przed biblioteką stawiło się 50 rowerzystów. Trasa prowadziła ulicą Kościelną, św. Jana przez Tłokinię Nową do najwyższego wzgórza, skąd roztacza się piękny widok na okolice. Widać stamtąd wiele kościołów w powiecie kaliskim i w Kaliszu, a nawet wzgórze z kościołem w Kotłowie oraz wieżę przekaźnikową w Miksztacie. Z ciekawego wzgórza zjechaliśmy w stronę Tłokini Kościelnej, by zwiedzić kościół parafialny p. w. św. Jakuba. Po kościele oprowadził nas proboszcz – ks. Jacek Paczkowski. Z zaciekawieniem słuchaliśmy opowieści o historii kościoła i o jego wystroju. Drogę przez Tłokinię Kościelną w kierunku Rożdżał przebyliśmy w 2 grupach. Przed lasem w Rożdżałach czekał na nas sekretarz Gminy – Krzysztof Dziedzic i strażacy. Wszyscy razem pojechaliśmy do Słonecznej, gdzie dzięki uprzejmości leśniczego – Zenona Kamińskiego mogliśmy zorganizować ognisko. Wszyscy uczestnicy rozwiązali jeszcze niełatwy test zawierający 50 pytań o naszej gminie. Mieli okazję wykorzystać własną wiedzę i informacje zdobyte w czasie spaceru po Opatówku, który zainicjował program turystycznych wędrówek po naszej Gminie. Najwięcej punktów otrzymali: Maria Chojnacka i Mariusz Perskawiec oraz Halina Pływaczyk i Mariusz Małoburski.
Kolejny, najbardziej liczny rajd rowerowy nasunął nam myśl, by w przyszłym roku zorganizować wielki przejazd rowerzystów przez Opatówek, tak jak to robią rowerzyści w dużych miastach, a w Opatówku motocykliści. Rowery są najtańszym środkiem lokomocji, nie zanieczyszczają środowiska naturalnego, nie hałasują, poprawiają kondycję fizyczną i psychiczną rowerzystów. Trzeba promować tę formę lokomocji, sportu i wspaniałej rozrywki.