28 maja odwiedziła nas grupa z Panią Bożeną Pogorzelec-Śmietańską. Czytaliśmy i opowiadaliśmy przedszkolakom o kameleonach, smokach, dinozaurach... oraz o rycerzu, który swoją grzecznością skłonił strasznego smoka do wyprowadzenia się z kraju.
7 maja po raz kolejny przyszła do nas grupa przedszkolaków z Panią Ulą Woźniak. Jak zwykle było czytanie, wspinanie się na drabiny i myszkowanie po półkach z najlepszymi książkami. To się nigdy nie znudzi. I dobrze!
26 marca 2014 r. kolejny raz odwiedziła nas grupa Mrówek ze swoją Panią Agnieszką Przybylak. Dziś głównym tematem rozmów było, jak to będzie w pierwszej klasie. Mrówki to pierwszy rocznik, który ma iść do szkoły w wieku 6 lat. Dzieciaki posłuchały także opowiadania "Franklin zapominalski" i "Franklin czyta kolegom". Dużym entuzjazmem cieszyło się wchodzenie na drabinę i możliwość szperania po półkach z książkami dla dzieci.
19 marca 2014 r. przyszły do nas mali sąsiedzi z góry z Panią Ulą. Dzieci posłuchały opowiadania "Jak skrzat Jagódka zakłądał bibliotekę", a potem obejrzały prawdziwą naszą bibliotekę. Największym powodzeniem cieszył się kącik z zabawkami dla dzieci i książeczki z dolnych, dziecięcych półek. Niektórzy byli tak niecierpliwi, że z czytaniem rozkładali się na podłodze.
5 marca 2014 r. odwiedziły nas pięciolatki z Panią Agnieszką. Tym razem posłuchały opowiastek o zwięrzątkach, czytanych przez samą Panią Dyrektor naszej biblioteki.
Rozmowa zeszła na temat tego, co i jak zwięrzęta lubią jeść. A skoro zwięrzęta to i ludzie.... I tym sposobem dzieciaki mogły po raz pierwszy sprawdzić jak to jest trzymać w ręku pałeczki, którymi posługuje się przy posiłkach wielu ludzi na świecie. Okazało się, że to nie takie proste. Znacznie zabawniejsze jest wykorzystanie pałeczek jako instrumentów perkusyjnych.
Skończyły się ferie, więc znowu zaglądają do na przedszkolaki. 19 lutego 2014 r. była to grupa Wiewiórek, ale weszły do biblioteki cichutko jak myszki i tak zachowywały się przez cały czas.
Gosia Matysiak porozmawiała z nimi na temat tego, co lubią jeść. Okazało się, że niektóre smakołyki nie zawsze są dobre dla zdrowia i stanu zębów. Ale pyszne i na dodatek zdrowe są także marchewki, jabłka czy banany.
Dzieciaki posłuchały także opowieści o Franklinie bałaganiarzu. Porozmawiały o tym dlaczego warto dbać o porządek w swoim pokoju i jak to robić. Dzieci obiecały że będą sprzątać swoje zabawki albo pomagać w tym rodzicom.
15 stycznia 2014 r. dzieci z przedszkola przyszły posłuchać zabawnych opowiastek o zwierzakach. Ponieważ spadł tak długo oczekiwany śnieg, rozmowa dotyczyła także misów, które zapadają w sen zimowy. Dzieciaki zapytane, czy też lubią długo spać, ku naszemu zaskoczneiu, odpowiedziały, że lubią wcześnie wstawać. Widocznie w przedszkolu jest tak świetnie, że nie mogą doczekać się ranka i kolejnej wizyty tam. A skoro o misiach i spaniu mowa, to nie mogło obyć się bez zabawy "stary niedźwiedź mocno śpi". Dzieci nie chciały od nas wychodzić.
11 grudnia 2013 r. "Mrówki" z przedszkola w Opatówku drugi raz całą grupą, wraz ze swoją Panią Mirosławą Gałach, przywędrowały do biblioteki. Przypomniały sobie gdzie można znaleźć najciekawsze książki dla dzieci, obejrzały książki z propozycjami ozdób świątecznych, posłuchały o przygodzie żółwia Franklina. Na koniec dostały zadanie domowe: poprosić mamę albo tatę o wspólne codziennie czytanie przed snem.
Tu wszystko jest fajne! Tak mówiły przedszkolanki z Opatówka, które po raz pierwszy ze swoją grupą odwiedziły 30 października 2013 r. naszą bibliotekę. Basia Sulwińska wytłumaczyła naszym małym gościom co się robi w bibliotece, w jaki sposób można zabrać książkę do domu i pokazała najciekawsze książki dla dzieci. Oczywiście była też prezentacja książek na życzenie: o robalach, pająkach, wężach i samochodach oraz o fryzurach dla dziewcząt. Dominowały męskie tematy, bo w grupie jest aż 16 chłopców.
Nie mogło obyć się bez przeczytania książeczki. Tym razem był to "Kamyczek w bibliotece" - historyjka o chłopcu który po raz pierwszy odwiedził bibliotekę.
13 listopada 2013 r. odwiedziła nas połączona grupa "Mrówek" i "Wiewiórek" z przedszkola w Opatówku. Scenariusz był podobny, jednak dodatkową atrakcją była możliwość podjęcia próby podniesienia największej i najcięższej książki z naszej biblioteki. Dzieciaki zgodnie stwierdziły, że to nie tak łatwo unieść ją, zabrać pod pachę i zamieść do domu. Znacznie wygodniejsze są książki dla dzieci. Po południu odwiedziło nas kilku przedszkolaków ze swoimi mamami i wypożyczyło do domu prezentowane wcześniej książki.