23 listopada 2017 r. odwiedził Opatówek pochodzący z wielkopolskiej Mosiny podróżnik Robert Czerniak, człowiek o barwnym życiorysie, ciekawych pasjach i doświadczeniach.
Podczas spotkania opowiadał o swojej podróży do Ameryki Łacińskiej, którą odbył wraz ze swoim synem Joachimem. Była to opowieść o niezwykłych, barwnych, ale czasem i niebezpiecznych przygodach, które w znaczący sposób wpływały na budowanie relacji pomiędzy ojcem i synem. Podróż trwała trzy miesiące i była szczęśliwym okresem w życiu obu mężczyzn.
Niestety krótko po powrocie do Polski u Joachima zdiagnozowano śmiertelnie niebezpieczny nowotwór mózgu. Zaczął się nowy etap w życiu ojca i syna polegający na walce z chorobą i powikłaniami jakie ze sobą przyniosła. Robert i Joachim walczyli, pokonywali kolejne granice, tym razem nie terytorialne, ale granice własnych możliwości fizycznych i emocjonalnych w walce z nowotworem.
W tej opowieści jest na szczęście happy end, gdyż Joachim wyzdrowiał i jak opowiedział Robert, tak stanął twardo na ziemi, że postanowił wybrać się z tatą w kolejną wyprawę, tym razem do Australii, gdzie na rowerach przejechali 10 000 km.
Na koniec swej relacji Robert Czerniak podkreślił, że podróżowanie nie musi być kosztowne, że nie pochłania życiowych oszczędności. Wszystko zależy od naszych oczekiwań i tego, czy chcemy w ogóle wyjść z domu i choćby wybrać się na spacer.
Na zakończenie spotkania wielu zainteresowanych oddało się dyskusji i wymianie doświadczeń dotyczących podróży rowerowych oraz wyjazdów do takich państw jak Boliwia, czy Kolumbia. Część osób nabyła książkę Roberta Czerniaka pt.: Podróże do granic, w której opisał relacjonowane na spotkaniu przeżycia.
Organizatorki imprezy dziękują Mieczysławie Jaskule, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury za umożliwienie zorganizowania spotkania z Robertem Czerniakiem w tamtejszej sali. Ze względu na dużą ilość osób zainteresowanych, które przychodzą na tego rodzaju imprezy kulturalne, w czytelni biblioteki nie byłoby to możliwe.